poniedziałek, 26 marca 2012

w marcu jak w garncu

W Łodzi zrobiło się zimno.Dziś jest pochmurno, słońca brak.
W telewizji Budapeszt- Byłam!- myślę.I to miłe bywać i pamiętać...
Nie powiem, przejechałabym się gdzieś na wycieczkę. W tym roku jeszcze nie byłam nigdzie a to już 3. miesiąc mija - 1/4 roku!!! Chryste Panie jak ten czas leci dopiero co był sylwester.

środa, 21 marca 2012

El primer día de la primavera

El primer día de la primavera es una cosa y el primer día primaveral, otra diferente. Frecuentemente la diferencia entre ellas es más de un mes.
 Henry Van Dyke


poniedziałek, 19 marca 2012

żabka


la alegría!!!






W ubiegły weekend temperatura wzrosła i zrobiło się wiosennie i aktywnie. Między innymi rozpoczęłam sezon rowerowy wraz z moim nowym rowerem.Na uroczysku słońce zachodziło powoli i welurowo. Ludzie z psami, młodzi randkowicze, konie z jeźdźcami a także bikiniarze chętnie spacerowali w tym pięknym dniu.
Również udany był niedzielny wypad działkowo-kiełbasiany. Niestety Lesio nie pojechał z nami tym razem, może nie wierzył, że wiosna mogła przyjść tak nagle...

piątek, 9 marca 2012

zaoczne

Strasznie głupią rzeczą i absurdem organizacyjnym są studia zaoczne.Stawia mnie to w niezręcznej sytuacji, kiedy wszyscy się cieszą na nadejście weekendu i powtarzają "nie lubię poniedziałków".

niedziela, 4 marca 2012

...::: primavera, sin lugar a dudas!!! :::...

Od wczoraj ponad nami rozpościera się piękne błękitne niebo.Ptactwo krzyczy coraz głośniej.Idzie wiosna, bez dwóch zdań. Kończy się weekend, wolny weekend. Nie miałam zajęć, pracę rzuciłam.Z jednej strony fajnie mieć wolny weekend a z drugiej trochę dziwnie.Muszę lepiej zagospodarzyć czas.I coś zmienić, zrobić porządki wiosenne w czasie.