Najwyższy czas napisać coś prostego.Bo ostatnio takie nawiedzone frazesy pisałam. Nie to żebym się z tego wycofywała.To ważne by mieć górnolotne sentencje nad głową ale i tak przecież żyję życiem małym doczesnym.A rzeczywistość to mój pokój, widok za oknem, obiad, tramwaj, szkoła, praca.
W moim pokoju umiarkowany bałagan, za oknem trochę więcej słońca i mniejszy mróz, sucho, na obiad danie w stylu tajskim- warzywa z cząstkami schabu- dobre ale trochę za ostre.Dziś nigdzie nie wyjdę posiedzę w domu i poczytam conieco i przygotuję do szkoły.Do pracy -jutro.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz